Autor Wiadomość
Eldakhar
PostWysłany: Pią 23:31, 14 Kwi 2006    Temat postu: Eldakhar

Jestem to młodym zaledwie 70 letnim wojownikiem krasnoludzkim przez kilka lat przebywałem w świątyni Jorindala. Jestem znakomity we wladaniu toporem i calkiem nieźle radze sobie z młotem bojowym. Uwielbiam zapach i brzek złota bardzo rzadko jestem bezinteresowny.

Orki z kalnu złamanego kła zapoznały juz się ze mną po tym spotkaniu zostala mi solidna blizna która przechodzi przez cała twarz. Jak na krasnoluda jestem doś wysoki mam kruczo czarne wlosy krociusieńką brode poczucie humoru krasnoludzkie Wink.

Po wielu listach od mojego kuzyna byłem dość spokojny o moją rodzinę kiedy ni stąd ni z owąd przyszedł list:
Eldakharze
Przybywaj jak najszybciej wkoło Hagdamor dzieje sie coraz gorzej horda zaczyna sie odradzac szczepy gromadza sie -
byłem zszokowany w koncy nikt nie widział na powerzchni orka od ponad stu lat w dalszej częsci listu otrzymalem wyjaśnienie w starej kopalni odnaleziono orcze godla tak jakby uzyte do rytualu przywolania. Starosta miasta potrzebuje najemników aby obronić miasto przybywaj natychmiast
Twoj kuzyn Balin
Postanowilem natychmiast sposobic sie do drogi coś przeraziło mnie w liście Balina zerwalem sie szybko schwycilem moj ukochany korbacz tarcze niewielka zbroje skorzana oraz bardzo mala ilosc pieniedzy zaledwie 15L i 20 sztuk miedzi. Tak wyekwipowany wyruszyłem do mojego rodzinnego miasta.

Ekwipunek:
-Żywność na tydzień
-Plecak
-Zwijane posłanie
-Hubka i krzesiwo
-Ubranie podróżnego
-Garnek, kubek i sztućce
-Święty symbol
-Topór
-Tarcza drewniana
-Zbroja plytowa
-Hełm
-15 sztuk złota
-20 sztuk miedzi

DZIENNIK

Dzień 1 (18 harg wg kalendarza Hagdamoru)
Wedrowalem samotnie przez przelecz w gorach centralnych wedrując do mojego kuzyna w Hagdamor, w ostatnim liście na[isal ze wokol Hagdamor dzieje sie źle i starosta miasta szuka najemników. Jednakze zerwala się gwałtowna zawieja zmusiła mnie do szukania schronienia

Dzień 2 (19 harg wg kalendarza Hagdamoru)
Zatrzymałem się przez noc na półce skalnej kiedy nagle uslyszalem solidny potok bluzgów To był jeden z synow Durina nazywał sie Saktol z rodu di Ent mimo iż Bard to całkiem porządny z niego kompan miał spory zapas śliwowicy i uratował mnie przed zamarznięciem. Dzieki mojej wiedzy i jego alkoholowi mam nadzieje szybko dotrzeć do Hagdamor.[i][/i

Spotkaliśmy dziwna kobiete uprawiajaca sex z połorkiem półorka zabiliśmy go poczym uzyliśmy sobie troszke zaczepił nas jakiś frajer ze sforą gnolli pokonaliśmy go dzieki pomocy Jordmidala ojego boskiego opiekuna udeżył on potęzną klątwa w upadlego paladyna ktory od razu zmarl po nim i po gnollach nie pozostalo nic.

Do drużyny dołaczył nowy towarzysz drow Dromir całkiem równy (jak na elfa)

Po dlugiej wędrówce dotarliśmy do Hagdamor.

Przybyłem do domu mojego brata Balina gdzie natknąłem się na nowego duha Thorika fajny gość tylko ze dosc dziwny.

Postanowiliśmy wyruszyć do Noorgrad zobaczymy jak nam będzie szło
.

Powered by phpBB © 2001 phpBB Group