Autor |
Wiadomość |
Malark |
Wysłany: Pon 22:08, 08 Maj 2006 Temat postu: |
|
Dla Mirgdelfa
Jak żym już panie godoł, jom jeno prosty chłop ze wsi Zbożowo, tu pod Raledorem. Naprowde nie wim jak jo moga pumuc panicu. Ale myśla, ze moze warto by jakigoś jenzyka fachowygo zasiyngnyńć w ty sprawie. Jeno jo nie wim , kaj taki znajść. |
|
 |
Mirgdelf |
Wysłany: Pon 15:15, 08 Maj 2006 Temat postu: |
|
-Wiec powiedz mi dobry człowieku czy wiesz coś na tema ostatnich napadów na miasto? I czy wiesz co może oznaczac znamię mieczna na szyji?? |
|
 |
Malark |
Wysłany: Nie 10:46, 07 Maj 2006 Temat postu: |
|
Dla Izmaela
Do karczmy weszło dwóch odzianych w płytowe pełne kolcó i strasznie wyglądające zbroje ludzi (zdjęli hełmy). Którzy usiedli przy wolnym stoliku obok ciebie. Zaczęli żartować, słyszysz coś także o jakiejś wyprawie zamorskiej, do krajów orków dzikich. Po 15 minutach barmana jednak ani widu, ani słychu. Dziwi cię jednak fakt, że niziołek łotr który szedł w twoją stronę, upadł na ciebie, potykając się niby na prostej drodze, lecz zaraz szybko wstał i czym prędzej wybiegł z karczmy. Po kilku sekundach dopiero poczułeś się lżejszy o sakiewkę z pieniędzmi. |
|
 |
Władca Nocy |
Wysłany: Nie 0:57, 07 Maj 2006 Temat postu: |
|
Zabijam czas oczekiwania przyglądając się pozostałym gościom, lecz nikomu nie poświęcam nadmiaru uwagi, aby nie był tym zaniepokojony, czy nie nabrał błędnych podejrzeń...
Jeśli w ciągu kwadransu nikt sie nie zjawi to zwijam wszystkie swoje rzeczy i opuszczam ten lokal, po czym bez posiłku ide na wycieczkę (kupie sobie coś po drodze). |
|
 |
Malark |
Wysłany: Sob 16:52, 06 Maj 2006 Temat postu: |
|
Dla Izmaela
Czekasz ponad 5 minut nikt się do ciebe nie zbliża. Po dwudziestu minutach nadal nic. |
|
 |
Izmael Ravenblood |
Wysłany: Sob 16:19, 06 Maj 2006 Temat postu: |
|
Siadam tak, aby być jaknajdalej to możliwe od wszystkich pozostałych, najlepiej pod jakimś oknem i czekam na barmana lub jakąś obsługę. |
|
 |
Malark |
Wysłany: Sob 14:28, 06 Maj 2006 Temat postu: |
|
Dla Mirgdelfa
łooo, panicu jasne ze mozecie pytać hehe, nie ma problemu. Jo zem jeno prosty chłop, ale muga pumuc, jak tsa hehehe.
(odlicz sobie pieniadze w temacie z prezentacja postaci)
Dla Izmaela
Wchodzisz do gospody "Odpoczynek wojownika". W salce jest 7 stołów.
przy pierwszym siedzi niedorosły gnom, w czarnoczerwonych ssztach, grający w karty sam ze sobą.
Przy drugim siedzi bardzo stary niziołkowy najemnik noszący niemodne już ubrania. Ponadto widzisz tam także ludzkiego łowcę o niskim wzroście z pociętą twarzą (blizny).
Przy piątym siedzą dwaj półorkowie z dwoma prawdopodobnie nałożnicami półorczycami. Szefem w tej gospodzie jest Cubaen Drybard, człowiek wojownik, którego akurat nie ma w gospodzie. Barmana nie ma także.[/i] |
|
 |
Władca Nocy |
Wysłany: Sob 8:31, 06 Maj 2006 Temat postu: |
|
Wyruszam w drogę do gospody, gdzie spożywam jakieś jedzonko, po czym ruszam pozwiedzać miasto.... Nie zabawię już tutaj długo. |
|
 |
Mirgdelf |
Wysłany: Pią 22:16, 05 Maj 2006 Temat postu: |
|
-Hmmm.... poprosze z 4 duże jabłka kwaśne - powiedział z uśmiechem Mirgdelf
-Jak pan pozwoli to mógłbym zadac panu kilka pytań? |
|
 |
Malark |
Wysłany: Pią 20:27, 05 Maj 2006 Temat postu: |
|
Da Mirgdelfa
Przyz straganie stoi wieśniak wrzeszczą cy na całe gardło, że sprzedaj owoce i warzywa, a także mleko prost od krowy.( ) Podchodzisz do niego, a on mówi:
Ooo witejcie zacny panicu. Cego to sukocie tutej na nasy dzielnicy? Mom tu zwióz żym świerze łowoce i warzywa prosto z pola. Mom tyż zboża najrozmaitsze, lepsiejszych panicu nie znajdziecie w całym Lodrakaze! Moga ci takze mliko odspsedać, łot za małom cene! Nie zazondom wiele, jeno 10 Miedzioków za dzbanek. Owoce, jakie ino se waść zycys, jobka, gruszole, pumarańczki cudne, momy tyż i truskawy dorodne. Nie zbrakło nam i najróźniejsych wazyw, łod pumidorów na łogórkach kuńcuńc!
Chłop patrzy na ciebie i sprawia na tobie niezwykle sympatyczne wrażenie wiejskiego głupka, który żyje za 50 Miedziaków tygodniowo...
Dla Izmaela
Widać, że rozzłościłeś twojego rozmówcę. Prawdopodobnie był zły dla tego, że nie mógł wyciągnąć od ciebie kasy, niż tym że zmarnował taki talent magiczny jak twój ( ). Co teraz robisz? |
|
 |
Izmael Ravenblood |
Wysłany: Pią 7:49, 05 Maj 2006 Temat postu: |
|
- To interesujące... a więc w ten sposób wynajdujecie talenty magii? Phi... poradze sobie bez Was... - wołam po tym jak zamknął księgę, po czym sam się odwracam i puszczam to miejsce z cichymi słowami na ustach - Lecz jeszcze tu wrócę...
Zmierzam do gospody, tam spożywam jakiś posiłek, po czym wyruszam w podróż po mieście. |
|
 |
Mirgdelf |
Wysłany: Czw 18:12, 04 Maj 2006 Temat postu: |
|
-Hmm... czego szukam? To jasne! Mam zamiar kupic jakieś owoce bo głodny jestem troszke. Chyba nie musze wspominac o tym, że chce równiez dowiedziec sie czegoś więcej na temat tamtego zdarzenia - poczym Mirgdelf rozejrzał się po targu i postanowił podejśc do pierwszego leszego straganu z owocami . Ma zamiar pogadac ze sprzedajacym... |
|
 |
Malark |
Wysłany: Czw 10:01, 04 Maj 2006 Temat postu: |
|
Dla Izmaela
Kpisz ze mnie?!? Masz ledwie 14 Londów i chcesz za to wejść?!? Nonsens!
(Zamknął księgę i odbiega od ciebie). |
|
 |
Władca Nocy |
Wysłany: Czw 9:47, 04 Maj 2006 Temat postu: |
|
- 50 Londów to zaliczka? - pytam, po czym wyciągam z sakiewki pieniądze - Ale uważaj... zachłanność nie popłaca... szczególnie magom... |
|
 |
Malark |
Wysłany: Śro 21:49, 03 Maj 2006 Temat postu: |
|
Hola hola kolego najpierw zaliczka! Wyglądasz na takiego co ma chyba choć 50 Londów co? |
|
 |