Autor |
Wiadomość |
Władca Nocy |
Wysłany: Sob 20:20, 01 Lip 2006 Temat postu: |
|
Ale za to w temacie samej rozgrywki... hmm... według mnie tylko bardzo dobrze... ale to naprawdę bardzo dobrze poprowadzony Wampir może dorównać Młotkowi...w jakiej innej grze gracz boi sie o włąsne życie na każdym kroku? Świat i system stwarzają niepowtarzalny klimat... a profesje... cóż ja pozwalałem wybierać... i profesje i rase...
Nota bene nie każdy gracz ma takie problemy jak to przedstawił Foigan... moich musiałbym młotem zmuszać do pisania histori  |
|
 |
snow |
Wysłany: Sob 3:09, 01 Lip 2006 Temat postu: |
|
Ja robiłem to na trochę innej zasadzie. Gracz mógł sobie wybrać profesję startową w zamian za 1 punkt przeznaczenia [nota bene. dawałem maksymalną ilość pp na starcie ] |
|
 |
Malark |
Wysłany: Pią 18:26, 30 Cze 2006 Temat postu: |
|
No wg mnie to chyba MG może coś takiego ominąć na prośbę graczy? Bo to faktycznie mocno porypane - zmusza cię do grania określonej postaci :/ |
|
 |
Foigan |
Wysłany: Pią 17:12, 30 Cze 2006 Temat postu: |
|
Co mi się nie podoba to losowanie profesji początkowej, to jest beznadziejne. Pomyślcie piszecie historię swojej postaci w kórej dajmy jest średniej klasy kowalem w pewnym miasteczku. A tu losujecie sobie banitę albo jeszcze lepiej ucznia czarodzieja. Gdzie tu z kowadłem będziesz czarować. To mi się nie podoba i to bardzo. |
|
 |
snow |
Wysłany: Pią 12:41, 30 Cze 2006 Temat postu: moje spojrzenie na młotka |
|
W młotku jest jedna świetna rzecz.. a mianowicie profesje... potrzebujesz jakiegoś npc? Nic piękniejszego niż w młotku... masz szlachcica, kapitana statku, wioślarzy, ochroniarza. No cud dosłownie. Potrzeba medyka? Nie ma sprawy, żołnierz? Proszę bardzo.
Ale niestety tutaj piękno systemu się kończy i to jest poważna klapa jak dla mnie. Masz jakiś swój zawód ruszasz w świat. I tu zaczyna się bagno a raczej kicha:/
Dla przykładu... postać maga/ kapłana jest tu wg mnie dobrze zrobiona [jedziesz stale w „tym samym fachu”] ale... co z resztą? To chodzenie po profesjach jest bardzo nieudolnie zrobione. Jeśli o mnie chodzi to powinna być dla każdej profesji [wojownik, łowca, złodziej] również taki poziomowy zawód tzw. obieżyświata doskonalącego się w swoim fachu i nie bardzo sztucznie i naciąganie zmieniającego swoje zawody, żeby zdobyć nowe rozwinięcia.
Nie twierdzę, że wszystkie są do bani. Jest parę interesujących i dobrze zrobionych „łańcuszków” ale to są znikome ilości to raz, dwa są za krótkie [2, góra 3 profesje]
Tu takim przykładem dobrego sznurka nich będzie szlachcic – rycerz najemny – rycerz zakonny [no tak... ale co dalej ????] |
|
 |